Pewnemu 12-latkowi z Detroit zapaliła się przenośna konsola Playstation Portable (PSP). Chłopak trzymał ją wyłączoną w kieszeni spodni. W wyniku zapalenia się konsoli i stopienia plastiku doznał on oparzeń drugiego stopnia, które choć nie są bardzo groźne, raczej nie są tym czego chciałby doznać "normalny" użytkownik przenośnego urządzenia. O ironio, wewnątrz konsoli znajdowała się gra "Burnout Legends".
Choć informacja o grze nadaje wiadomości nieco zabawnego tonu, to nie da się ukryć, że sprawa jest dość poważna. Sony poinformował, że analizuje przypadek. Nie ukrywa, że w przypadku stosowania zamiennych baterii produkowanych przez firmy nie związane z Sony, odpowiedzialność za wszelkie uszkodzenia spada na dostawcę nieoryginalnych ogniw. Czy i w tym przypadku mamy do czynienia z zastosowaniem "zamiennych części"? Tego niestety nie wiadomo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz